I C 70/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Zielonej Górze z 2013-12-23
Sygnatura akt Sygnatura
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 grudnia 2013r.
w składzie
Przewodniczący:
Protokolant:st. sekr. sąd.
po rozpoznaniu w dniu 12.12.2013r.
na rozprawie
sprawy
-
I. oddala powództwo,
II. zasądza od powoda solidarnie na rzecz pozwanych koszty procesu w całości
pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.
Sygn. akt I C 70/13
UZASADNIENIE
Powód W. B. pozwem z dnia 7 maja 2010 r. domagał się zasądzenia od pozwanych B. B. i G. B. kwoty 20.543 zł tytułem wynagrodzenia za roboty budowlane. W uzasadnieniu żądania pozwu powód twierdził, że w ramach prowadzonej działalności gospodarczej wybudował pozwanym garaż. Powód twierdził, że strony nie uzgadniały ani terminu wykonania robót ani kosztów budowy garażu. Pozwani zapłacili powodowi zaliczkę w kwocie 13.076 zł. Po wykonaniu prac powód poinformował pozwanych o wysokości należności. Pozwani oświadczyli, że potrzebują czasu na zebranie pieniędzy na zapłatę za wykonane prace. Wobec braku płatności powód zażądał od pozwanych zapłaty 20.500 zł wystawiając fakturę VAT. W odpowiedzi na żądanie powoda, pozwani oświadczyli, że z uwagi na wady wcześniej wykonanego budynku mieszkalnego wstrzymują się z zapłatą należności za garaż.
Pozwani w odpowiedzi na pozew z dnia 14 czerwca 2010 r. wnieśli o oddalenie powództwa w całości zarzucając, iż wielokrotnie prosili powoda o wskazanie wysokości wynagrodzenia za wybudowanie garażu. Dostarczyli powodowi projekt i ten oświadczył, że wynagrodzenie wyniesie 15.000 zł na co pozwani wyrazili zgodę. Pozwani nadto zarzucili, że wpłacili powodowi zaliczkę w kwocie 13.076 zł. Pozwani wskazali również, że powód budując, przed wybudowaniem garażu, dla pozwanych budynek mieszkalny doprowadził do licznych wad, których koszt wyniósł co najmniej 17.543,77 zł. Pismem z dnia 9 lipca 2010 r. pozwani zgłosili zarzut potrącenia z wierzytelnością dochodzoną pozwem wierzytelności przysługującej pozwanym wobec powoda z tytułu naprawienia szkody za nienależyte wykonanie umowy o roboty budowalne, której przedmiotem była budowa budynku mieszkalnego.
Pismem procesowym z dnia 6 lipca 2012 r. (K-473) pozwani zgłosili do potrącenia wierzytelność w kwocie 140.000 zł z tytułu odszkodowania za nienależyte wykonanie zobowiązania.
Pismem procesowym z dnia 14 stycznia 2013 r. powód rozszerzył żądanie pozwu o kwotę 75.241,07 zł domagając się zasądzenia od pozwanych łącznej kwoty 95.784,07 zł. Powód twierdził, że kwota żądana pozwem oparta była na tzw. kosztorysie grzecznościowym, gdzie rzeczywista wartości prac wynosi 95.784,07 zł, a ponadto rozszerzenie żądania pozwu wynika ze stanowiska pozwanych.
W odpowiedzi pozwani podtrzymali zarzut przedawnienia roszczenia w zakresie objętym rozszerzeniem żądania pozwu.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
We wrześniu 2007 r. pozwani rozpoczęli budowę domu jednorodzinnego zawierając z powodem umowę o roboty budowalne. Za wykonanie prac związanych z budową domu pozwani zapłacili powodowi kwotę 264.854 zł. Powód wykonując roboty budowalne nie zagęścił gruntu pod posadzkami wewnątrz budynku, zasypując przestrzeń między ścianami fundamentowymi (fundamentami) luźnym gruntem bez jego następczego zagęszczania. Na tak wsypanym gruncie zostały wylane posadzki. Grunt ten pod wpływem ciężaru własnego, posadzek, ścian działowych osiada powodując zniszczenie posadzek, ścian działowych, stropów i instalacji wewnętrznych. Wadliwie wykonano konstrukcję dachu budynku – użyto mokrego drewna, a słupki, na których wsparte są płatwie i krokwie wykazują odchylenie od pionu o około 3 cm. Nie zastosowano wentylacji połaci dachu. Wadliwie wykonano kominek nie stosując szczelin opływowych powietrza i kratki nawiewnej. Nieprawidłowo wykonano opierzenie komina. Wadliwe osadzono drzwi wejściowe.
Wady w występujące w budynku mieszkalnym pozwanych wynikają z nienależytego wykonania zobowiązania przez powoda. Koszt remontu budynku wynosi 48% jego wartości kosztorysowej. Pozwanym przysługuje wobec powoda roszczenie o zapłatę odszkodowania w kwocie 127.129,92 zł.
(dowód: dziennik budowy; K-290,
Zeznania świadka D. B.; K-271)
opinia biegłego z zakresu budownictwa; K-319-329, 448-461, 558-579
ustne wyjaśnienia do opinii; K-541,
opinia biegłego geologa; K-330-346)
W takcie wykonywania umowy o wybudowanie budynku powód zawarł z pozwanymi w formie ustnej umowę o roboty budowlane, której przedmiotem miało być wybudowanie garażu. Strony ustaliły wynagrodzenie za wykonanie umowy na kwotę 15.000 zł. Pozwani wpłacili powodowi zaliczkę 13.076 zł. Powód zakończył budowę garażu we wrześniu 2009 r.
(okoliczności przyznane przez strony)
Powód jest przedsiębiorcą prowadzącym działalność gospodarczą w zakresie budownictwa. W toku postępowania pozwani pismem z dnia 9 lipca 2010 r. złożyli powodowi oświadczenie o potrąceniu przysługującej mu wierzytelności z wierzytelnością jaką powodom przysługuje z tytułu szkody za nienależyte wykonanie umowy o roboty budowlane – wybudowanie budynku mieszkalnego. Zarzut potrącenia został przez pozwanych podtrzymany w toku postępowania po ustaleniu wysokości szkody.
(okoliczności bezsporne;
oświadczenie pozwanych; K-32, 437)
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.
W związku z treścią żądania pozwu oraz podniesionymi zarzutami materialnoprawna podstawa rozstrzygnięcia sporu tkwi w art. 647 k.c., art. 117§1 i 2 k.c., art. 118 k.c., art. 74§1 k.c. w zw. z art. 648§1 k.c. i art. 498§1 i 2 k.c. oraz art. 471 k.c.
W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości fakt, iż strony łączyły dwie umowy o roboty budowlane. Pierwsza, której przedmiotem było wybudowanie domu mieszkalnego, druga, której przedmiotem było wybudowanie garażu.
Przedstawiając rozważania jakie legły u podstaw rozstrzygnięcia przedmiotowego sporu w pierwszej kolejności należy odnieść się do zgłoszonego przez pozwanych zarzutu przedawnienia roszczenia powoda o zapłatę kwoty 75.241,07 zł, o którą powód rozszerzył żądanie pozwu pismem z dnia 14 stycznia 2013 r. (K-548). Pozwani zgłosili zarzut przedawnienia w zakresie rozszerzonego żądania pozwu (K-620).
W ocenie Sądu roszczenie o zapłatę 75.241,07 zł jest przedawnione. Przepisy poddające regulacji umowę o roboty nie zawierają szczególnej regulacji dotyczącej przedawnienia roszczeń wynikających z umowy o roboty budowlane. Zatem należy przyjąć, iż termin przedawnienia został wskazany w art. 118 k.c., zgodnie z którym jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. Dochodzone przez powoda roszczenia wynikają z działalności gospodarczej, a co za tym idzie przedawniają się z upływem trzech lat.
Abstrahując od tego, czy powodowi w ogóle przysługiwało roszczenie o zapłatę 75.241,07 zł, to roszczenie uległo przedawnieniu z upływem trzech lat od dnia jego wymagalności.
Z treści uzasadnienia pozwu wynika, że powód wzywał pozwanych do zapłaty wynagrodzenia za wykonanie garażu we wrześniu 2009 r. bez sprecyzowania w jakim konkretnym dniu wzywał do zapłaty. Należy zatem przyjąć, iż roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za wybudowanie garażu stało się wymagalne najpóźniej z końcem września 2009 r. Jeśli strony nie umawiały się na termin wymagalności (z uzasadnienia pozwu wynika jednak, że wymagalność przypada na wrzesień 2009 r.), to bieg terminu przedawnienia rozpoczął się w dniu, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby powód podjął czynności w najbliższym możliwym terminie (art. 120§1 k.c.). We wrześniu 2009 r. budowa garażu była zakończona. Gdyby powód wezwał pozwanych o zapłatę kwoty 75.241,07 zł we wrześniu 2009 r., tj. w tym samym czasie, w którym wzywał do zapłaty kwoty dochodzonej pozwem w pierwotnym zakresie, roszczenie stałoby się wymagalne we wrześniu 2009 r., a co za tym idzie bieg przedawnienia należy liczyć od końca września 2009 r.
Prawdą jest, że bieg terminu przedawnienia przerywa się przez każdą czynność podjętą przed sądem bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia (art. 123§1 pkt 1 k.c.). Czynność podjęta przed sądem przerywa jednak bieg terminu przedawnienia jedynie w podmiotowych i przedmiotowych jej granicach w takim zakresie w jakim powód dochodzi roszczenia.
Co prawda w orzecznictwie Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 13 grudnia 2012 r., IV CSK 142/12) wyrażono pogląd, że przypadku rozszerzenia powództwa w toku procesu, rozszerzenie powództwa na nowe roszczenie trzeba odróżnić od zmiany wysokości dochodzonego odszkodowania dokonywanej w ramach roszczenia dochodzonego pierwotnie. Zmiana wysokości cen w toku postępowania i w związku z tym potrzeba ustalenia odszkodowania według cen z daty wyrokowania (art. 363 § 2 k.c.), oczywiście w ramach tej samej podstawy faktycznej żądania powoduje, że pierwotne wniesienie pozwu skutkuje przerwą biegu przedawnienia co do całości dochodzonej kwoty.
Powyższy pogląd został jednak podjęty w innym stanie faktycznym niż przedmiotowa sprawa. W niniejszej sprawie powód dochodził wynagrodzenia za wykonanie umowy o roboty budowlane a nie odszkodowania. Przedstawiony przez Sąd Najwyższy pogląd dotyczący odszkodowania opierał się na tezie, że to sąd określa wysokość szkody z chwili jej ustalenia, tj. z chwili zamknięcia rozprawy. Stąd wniesienie pozwu przerywa bieg terminu przedawnienia co do całości roszczenia. Inaczej jest jednak w przypadku dochodzenia wynagrodzenia. Już na etapie wnoszenia pozwu możliwe jest określenie przez stronę wysokości wynagrodzenia. W tym przypadku wniesienie pozwu przerywa bieg terminu przedawnienia wyłącznie w zakreślonych nim granicach. Później zgłoszone roszczenia nie korzysta z przerwania biegu terminu przedawnienia pierwotnym wniesieniem pozwu. Ocena zasadności żądania pozwu nie zależy bowiem od ustalenia sądu, tak jak to ma miejsce w przypadku odszkodowania. Już w chwili wniesienia powództwa powód mógł dochodzić całości wynagrodzenia. Wystąpienie jedynie z częścią żądania przerwało bieg terminu przedawnienia do części objętej żądaniem pozwu.
Analogiczny pogląd wyraził Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 25 czerwca 2010 r. (sygn. akt I ACa 293/10, OSAB 2010/3/23-28), zgodnie z którym przerwanie biegu przedawnienia następuje w podmiotowych i przedmiotowych granicach czynności prawnej podjętej przez wierzyciela. Przedmiotowa zmiana powództwa polegająca na tym, że powód występuje z nowym roszczeniem zamiast albo obok pierwotnego prowadzi do przerwania biegu przedawnienia, jednakże w odniesieniu do nowego roszczenia przerwa nastąpi dopiero w chwili, gdy powód zgłosił je w sposób wymagany przez przepisy proceduralne.
Roszczenie o wynagrodzenie za wykonanie robót budowlanych nie ustala się z chwili wyrokowania, tak jak to ma miejsce w przypadku odszkodowania w pieniądzu (art. 363§1 zd. 2 k.c.). Wysokość roszczenie o wynagrodzenie nie wynika z ustalenia sądu lecz umowy. W związku z powyższym, w przypadku wystąpienia z powództwem o część roszczenia, przedawnienie przerywa swój bieg jedynie co do tej części, która była zgłoszona w pozwie.
Jak już wyżej wskazano, niezależnie od tego czy powodowi w ogóle przysługuje roszczenie o zapłatę 75.241,07 zł, dochodzenie wynagrodzenia w tej kwocie jest przedawnione. Ww. roszczenie gdyby istniało stało by się wymagalne we wrześniu 2009 r. Najdalej od końca września 2009 r. rozpoczął by bieg trzyletni termin przedawnienia, który upłynął z końcem września 2012 r. Powód rozszerzył żądanie pozwu pismem z dnia 14 stycznia 2013 r. (K-548). Wobec zgłoszonego przez pozwanych zarzutu przedawnienia, niezależnie od tego czy roszczenie w zakresie w jakim doszło do rozszerzenia żądania pozwu przysługiwało powodowi, nie zasługiwało na udzielnie mu ochrony prawnej, albowiem pozwany mogli uchylić się od jego zaspokojenia (art. 117§2 k.c.).
Przechodząc do przedstawienia dalszych rozważań jakie legły u podstaw rozstrzygnięcia niniejszej sprawy należy wskazać, iż w przedmiotowej sprawie w zakresie dotyczącym treści łączących strony stosunków prawnych spór sprowadzał się do dwóch kwestii: po pierwsze, jaka była treść umowy o roboty budowlane, której przedmiotem było wybudowanie garażu (powód twierdził, że strony umówiły się na wynagrodzenie kosztorysowe zaś pozwani, że umówili się na wynagrodzenie ryczałtowe w wysokości 15.000 zł); po drugie, w jakim zakresie i w jakiej wysokości powód ponosi odpowiedzialność za nienależyte wykonanie umowy o roboty budowlane, której przedmiotem było wybudowanie budynku mieszkalnego, ponieważ tą wierzytelność pozwani zgłosili do potrącenia.
Zgodnie z art. 647 k.c., przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Zgodnie zaś z przepisem art. 648 k.c., umowa o roboty budowlane powinna być stwierdzona pismem.
W przedmiotowej sprawie nie ulega wątpliwości, iż umowa o roboty budowlane, której przedmiotem było wybudowanie garażu została zawarta z naruszeniem przepisów o formie umowy o roboty budowlane, tj. formie pisemnej dla celów dowodowych. Została zawarta bowiem w formie ustnej.
Skutkiem naruszenia przepisów o formie dla celów dowodowych jest niedopuszczalność prowadzenia w sporze między stronami dowodu ze świadków lub przesłuchania stron na fakt dokonania czynności (tak art. 74§1 k.c.). Ustawodawca w nielicznych przypadkach wprowadza wyjątek od zasady dowolności formy czynności prawnych nakładając na strony obowiązek zachowania formy szczególnej, czyniąc to w celu zapewnienia pewności obrotu cywilnoprawnego. Tak jest w przypadku formy szczególnej pod rygorem nieważności, czy też formy pisemnej dla celów dowodowych. Należy zwrócić uwagę, iż szczególne wymogi dotyczące formy zawsze dotyczą tzw. formy dokumentowej (pisemnej, aktu notarialnego itd.). Zasadniczym celem ustawodawcy w zastrzeganiu formy jest bowiem wyeliminowanie ustalania faktu dokonani czynności za pomocą osobowych źródeł dowodowych, które z natury rzeczy obarczone są możliwością popełnienia błędu w ustaleniu rzeczywistego stanu rzeczy.
Co prawda przepis art. 74§1 k.c. mówi o niedopuszczalności dowodu na fakt dokonania czynności, mając jednak na uwadze ratio legis wprowadzenia wymogu co do formy, ww. zakaz dotyczy nie tylko ustalenia faktu dokonania czynności lecz także jej treści. Wprowadzenie samego zakazu dotyczącego ustalenia faktu dokonania czynności przy swobodzie w dowodzeniu jej treści (np. gdy strony przyznaną fakt dokonania czynności niemniej są sporne co do jej treści) całkowicie niweczyłoby cel jaki przyświecał ustawodawcy we wprowadzeniu ww. instytucji. Jaki byłby sens wprowadzenia zakazu dowodzenia za pomocą osobowych źródeł dowodowych w przypadku faktu zawarcia czynności, przy pełnej swobodzie ustalenia jej treści. Nadal zachodziłoby ryzyko wadliwego ustalenia stanu faktycznego. W praktyce dla stron istotny jest bowiem nie fakt dokonania czynności lecz jej treść. W ocenie Sądu fakt dokonania czynności, o którym mowa w art. 74§1 k.c., jest kategorią obejmującą zarówno ustalenie samego źródła czynności jak i jej treści. Innymi słowy treść przepisu art. 74§1 k.c. należy wykładać z zastosowaniem wykładni a maiori ad minus, tj. z większego na mniejsze. Skoro ustawodawca zakazuje dowodzenia faktu dokonania czynności, to tym bardziej zakazane jest ustalenie jej treści. Przyjęcie odmiennej wykładni całkowicie wypaczyłoby sens wprowadzania zakazów dowodowych, które mają na celu wprowadzenie pewności obrotu.
Taki cel przyświecał ustawodawcy wprowadzając obowiązek zachowania formy pisemnej dla celów dowodowych w przypadku umów o roboty budowlane. Ww. umowa w praktyce, z uwagi na jej przedmiot, ma bardziej skomplikowaną treść niż inne umowy powszechnie występujące w obrocie (np. umowa sprzedaży). Z tego powodu, aby uniknąć wadliwego ustalenia rzeczywistego stanu rzeczy (treści umowy) ustawodawca wprowadza obowiązek zachowania formy pisemnej. Z pewnością przy tego typu umowach zasadniczym celem ustawodawcy nie jest ochrona samego faktu zawarcia umowy, ponieważ jej przedmiot istnieje w rzeczywistości (budowla), lecz ochrona treści umowy.
Przepis art. 74§2 k.c. opisuje sytuacje, w których dowód z osobowych źródeł dowodowych można prowadzić. Z uwagi na treść pisma procesowego pełn. powoda należy wyjaśnić, iż część orzecznictwa Sądu Najwyższego wydanego na tle art. 74§2 k.c. straciła na aktualności z powodu zmiany stanu prawnego. W dniu 25 września 2003 r. nastąpiła zmiana ww. przepisu w ten sposób, że ustawodawca skreślił zdanie 2, na podstawie którego można było prowadzić dowód z osobowych źródeł dowodowych wtedy, gdy sąd uznał ich przeprowadzenie za konieczne z uwagi na szczególne okoliczności. Obecna treść art. 74§2 k.c. nie przewiduje takiej możliwości precyzyjnie opisując przypadki, w których prowadzenie takiego dowodu jest możliwe, co dodatkowo potwierdza stanowisko ustawodawcy sprowadzające się do restrykcyjnego podejścia do prowadzenia dowodów z osobowych źródeł dowodowych w przypadku naruszenia przepisów o formie. Dodatkowo należy wskazać, iż umowę o roboty budowlane po stronie wykonawcy zawiera przedsiębiorca, który w sposób profesjonalny winien występować w obrocie zabezpieczając dowodowo treść łączących go stosunków prawnych.
Zgodnie z art. 74§2 k.c., jednakże mimo niezachowania formy pisemnej przewidzianej dla celów dowodowych, dowód ze świadków lub dowód z przesłuchania stron jest dopuszczalny, jeżeli obie strony wyrażą na to zgodę, jeżeli żąda tego konsument w sporze z przedsiębiorcą albo jeżeli fakt dokonania czynności prawnej będzie uprawdopodobniony za pomocą pisma. Bez wątpienia w niniejszej sprawie nie zachodzą dwie pierwsze przesłanki pozwalające na prowadzenie dowodu z zeznań świadków i przesłuchania stron. Pozwani nie wyrazili zgody na słuchanie świadków na okoliczności treści umowy (K-673), a z rządzeniem przeprowadzenia dowodu wystąpił powód, który jest przedsiębiorcą (był w chwili zawarcia umowy).
W ocenie Sądu nie zachodzi również przypadek uprawdopodobnienia treści czynności za pomocą pisma. Bez wątpienia tym pismem nie może być wystawiona przez powoda faktura. W takim bowiem przypadku treści art. 74§1 k.c. była by w praktyce martwa, skoro zawsze można wywołać przeprowadzenie dowodu z osobowych źródeł dowodowych samemu wystawiając dokument. Wystawienie przez powoda faktury (K-7) stanowi jedynie dowód treści oświadczenia powoda. Nie uprawdopodabnia treści umowy łączącej strony. Co prawda w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. m.in. wyrok z dnia 29 września 2004 r. II CK 527/03, publ. lex 174143, wyrok z dnia 24 kwietnia 2008 r., IV CNP 6/08, publ. lex 584768) przyjmuje się, iż pismo uprawdopodobniające nie musi pochodzić od strony, przeciwko której dowód będzie prowadzony. W okolicznościach faktycznych, w których Sąd Najwyższy orzekał pismem uprawdopodabniającym fakt dokonania czynności było pismo nie pochodzące od stron, w tym kontekście nie musi pochodzić od strony, przeciwko której dowód ma być prowadzony. W przepiwszy przypadku był to wyciąg z rachunku bankowego w drugim przypadku dowód kasowy wypłaty, które same w sobie noszą cechy obiektywne. Tymczasem w przedmiotowej sprawie wystawienie przez powoda faktury i wezwanie do zapłaty nie nosi cech obiektywnych. Nie jest obiektywnie powiązane z innymi dowodami. To pismo pochodzi od powoda w żaden sposób nie zostało zobiektywizowane, tak jak to jest w przypadku wyciągu z rachunku bakowego, gdzie jest obiektywnie związane z podmiotem trzecim prowadzącym rachunek bankowy, czy też dowodu kasowego wypłaty, gdzie jest obiektywnie związane stanem finansowym podmiotu wypłacającego.
W przedmiotowej sprawie treść zawartej między stronami umowy nie została uprawdopodobniona za pomocą pisma. Przyjęcie, że tym pismem jest faktura i wezwanie do zapłaty oznaczało by, że w każdej sprawie powód wystawiając wezwanie do zapłaty uprawdopodobnia fakt dokonania czynności – taka wykładnia stanowiłaby oczywiste obejście przepisów art. 74§1 k.c. Wobec powyższego, Sąd pominął wnioski dowodowe z osobowych źródeł dowodowych zmierzające do wykazania, że pozwani zobowiązali się do zapłaty kwoty wyższej niż przez nich przyznana.
Na marginesie można wskazać, iż o wadliwości ustalania treści umowy, która miała być zawarta w formie pisemnej za pomocą osobowych źródeł dowodowych świadczy chociażby stanowisko powoda, który w pozwie twierdził, iż umówił się na kwotę 33.619 zł uprawdopodobniając ten fakt, zdaniem powoda, wystawioną fakturą, by następnie rozszerzyć żądanie pozwu o kwotę 75.241,07 zł, twierdzić że strony umówiły się na wynagrodzenie w kwocie 95.784,07 zł (K-584). Zmiana stanowiska powoda wywołana „postawą pozwanych” świadczy o niewiarygodności powoda i jego twierdzeń, stanowiąc dla Sądu dodatkowy argument do przyjęcia, że brak jest podstaw do ustalenia treści umowy za pomocą osobowych źródeł dowodowych, ponieważ sam powód jest zmienny w stanowisku co do treści umowy.
Przestrzeganie rygorów dowodowych ma na celu niknięcie sytuacji, jaka zaistniała w przedmiotowej sprawie, gdzie strony pierwotnie umawiają się na określoną treść, po czym wykonawca po wykonaniu prac zmienia ustalenia domagając się wyższego wynagrodzenia.
Notabene powód w piśmie z dnia 14 stycznia 2013 r. twierdził, że umówione wynagrodzenie wynosi 95.784,07 zł rozszerzając żądanie z kwoty 20.543 zł o kwotę 75.241,07 zł, gdy pierwotnie twierdził, że umówione wynagrodzenie wynosiło 33.619 zł, ale z uwagi na częściową zapłatę kwoty 13.076 zł domaga się zapłaty 20.543 zł. Jeśli już rozszerzenie pozwu następuje do poziomu rzekomo umówionego wynagrodzenia, to żądanie powinno być pomniejszone do dokonaną wpłatę 13.076 zł.
W niniejszej sprawie pozwani przyznali, że umówione wynagrodzenie zostało ustalone na kwotę 15.000 zł. Wobec przyznania ww. fakt, Sąd ustalił, iż strony umówiły się, na wynagrodzenie w kwocie 15.000 zł. Jedynie ma marginesie można wskazać, iż w trakcie wykonywania prac (jeszcze przed powstaniem sporu między stronami) pozwani mówili kierownikowi budowy, że umówili się z powodem na wynagrodzenie w kwocie 15.000 zł K-271, co potwierdza prawidłowość ustalenia sądu. Bezspornym w sprawie jest fakt, iż pozwani zapłacili powodowi kwotę 13.076 zł, powód ma zatem roszczenie do pozwanych o zapłatę kwoty 1.924 zł stanowiącą różnicę między kwotą 15.000 zł wynagrodzenia, a zapłaconą już kwotą 13.076 zł.
W przedmiotowej sprawie pozwani zgłosili zarzut potrącenia przysługującej im wierzytelności z tytułu odszkodowania za nienależyte wykonanie umowy o roboty budowlane budowę budynku mieszkalnego z wierzytelnością powoda o zapłatę wynagrodzenia za wybudowanie garażu. W ocenie Sądu istnieją przesłanki do dokonania potrącenia, albowiem obie wierzytelności są wierzytelnościami pieniężnymi i są wymagalne, a w chwili, gdy potrącenie stało się możliwe było wierzytelnościami nieprzedawnionymi – spełnione zostały zatem przesłanki opisane w art. 498§1 k.c. Wskutek potrącenia nastąpiło umorzenie wzajemnych wierzytelności do wysokości wierzytelności niższej.
Rozpoznając przedmiotową sprawą Sąd przyjął, iż powód ponosi odpowiedzialność za szkodę w postaci wad w budynku mieszkalnym, a jej wysokość odpowiada kwocie 127.129,92 zł. Zgodnie z przepisem art. 471 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z (…) nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że (…) nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które dłużnik nie odpowiada.
Nie ulega wątpliwości, iż powód w ramach umowy był zobowiązany do zagęszczenia gruntu między ścianami fundamentowymi, na którym położono posadzkę. W ocenie Sądu ta czynność została przez powoda wykonana wadliwie. Przeprowadzony w sprawie dowód z opinii biegłego z zakresu geologii (K-330) w odwiercie nr 6 potwierdził, że grunt między ścianami fundamentowymi w ogóle nie był zagęszczony. Mają na uwadze fakt osiadania posadzki w całym budynku w logicznej konsekwencji należy przyjąć, iż na całej powierzchni między ścianami fundamentowymi grunt nie został zagęszczony, a powód wykonują te prace jedynie „wsypał” grunt między ścianami nie zagęszczając go (ubijając) mechanicznie w taki sposób by doprowadzić do jego stabilność. Zarzuty powodowa do opinii dotyczące braku obowiązku zagęszczenia gruntu pod fundamentami, czy też na zewnątrz ścian fundamentowych są o tyle chybione, że nie chodzi o zagęszczenie gruntu pod fundamentami (gruntu, na którym posadowione są fundamenty) lecz gruntu między ścianami fundamentowymi. Formułowanie zarzutów (K-358) dotyczących zagęszczenia gruntu i jego struktury dotyczą innego miejsca, które nie miało wpływu na stwierdzone wady (nie ma znaczenia jaki jest stan nasypów, skoro są one przed budynkiem – istotne dla sprawy jest zagęszczenie gruntu wewnątrz budynku, w tym miejscu jest bowiem położona posadzka, która osiadła, a nie przed budynkiem). Chybiony jest także zarzut jakoby wadliwe byłoby oparcie opinii na jednym odwiercie. Skoro odwiert nr 6 potwierdził brak zagęszczenia, a posadzka osiadła we wszystkich pomieszczeniach, logicznym jest, że na całej powierzchni grunt nie został zagęszczony. Posadzka nie osiadłaby gdyby grunt był zagęszczony – brak zagęszczenia gruntu jest przyczyną osiadania posadzki. Powód formułując zarzut o konieczności wysunięcia innych wniosków niż to uczynił biegły (akapit 5 K-358), w ogóle nie wskazuje, jakie wnioski i dlaczego powinny być wysunięte, czyniąc ten zarzut gołosłownym. To, że biegły geolog nie wskazuje na zaniedbania w przygotowaniu podłoża nie oznacza (akapit 6), że zarzut jest trafny. Biegły geolog miał ustalić zagęszczenie gruntu a nie przyczyny dla jakich do tego nie doszło. Skoro zagęszczenie jest wadliwe – grunt jest luźny –, to rolą biegłego z zakresu budownictwa jest ustalić co wykonawca winien zrobić by właściwe wykonać umowę. Zagęścić grunt ubijakami mechanicznymi warstw po warstwie, co jest logicznym i oczywistym stwierdzeniem. Czego powód nie uczynił – grunt był bowiem luźny, co również jest oczywiste i logiczne i biegły był uprawniony do takiego stwierdzenia. Kolejny zarzut (akapit 9 K-358) – biegły nie odnosi się do zagęszczenia pod fundamentem lecz zagęszczenia między ścianami fundamentowymi, gdzie położono posadzkę (posadzkę wylewa się między fundamentami). Jeszcze raz należy podkreślić, iż wykonano 6 odwiertów: 5 na zewnątrz budynku i 1 w środku. Parametry osiągnięte z zewnątrz budynku dla opinii są nie istotne – tam nie było posadzki. Istotny jest parametr z wewnątrz budynku. Tam była położona posadzka, która osiadła. Gdyby przyczyna leżała w niejednorotności gruntu, to cały budynek uległby uszkodzeniu. Tymczasem fundamenty są nienaruszone. Uszkodzenia powstały na skutek osiadania posadzki. A co za tym idzie struktura gruntu rodzimego, na którym posadowiono fundamenty i na który „wsypano” ziemię celem wypełnienie przestrzeni między ścianami fundamentowymi nie ma znaczenia dla sprawy. Gdyby przyczyna leżała w gruncie rodzimym (np. ruchome piaski) również ściany fundamentowe (fundamenty) uległy by uszkodzeniu. Tymczasem uszkodzeniu uległa posadzka, zdaniem Sądu na skutek niezagęszczenia gruntu.
Zarzut jakoby biegły popełniony błąd powiela na dalsze dywagacje (akapit 6 K-359) dotyczące skutków osiadania posadzki w ogóle nie został poparty żadnymi logicznymi argumentami. Chcąc podważyć wnioski biegłego powód winien wskazać, dlaczego osiadanie posadzki nie miało żądnego wpływu na stwierdzone uszkodzenia ścian i innych elementów. Tymczasem powód ogranicza treść zgłoszonego zarzutu jedynie do subiektywnego dyskredytowania wniosków biegłego.
Podobnie jeśli chodzi o wady w zamontowaniu konstrukcji dachu (akapit 7, 8 K-359). To, że dziennik budowy nie zawiera w tym zakresie żadnych wpisów jest dla sprawy obojętne. To stan zastany w budynku pozwala na stwierdzenie wady. Przy przyjęciu za słuszny zarzut powoda oznaczałoby, że wystarczyłoby aby treść dziennika budowy zawierała wpis o prawidłowości wykonywania prac aby w budynku nie było żadnych wad. To rzeczywisty stan rzeczy wskazuje, czy są wady czy nie, a wpis w dzienniku budowy tego stanu nie zmieni.
Powód nie odniósł się do innych wniosków zawartych w opinii.
Mając na uwadze powyższe Sąd nadał moc dowodową opinii biegłego S. Ż. oraz przygotowanym przez niego opiniom uzupełniającym. Wnioski zawarte w opinii są poparte logiczną argumentacją i wynikając z przygotowania zawodowego i doświadczenia biegłego. Zgłoszone przez powoda zarzuty do opinii są w sposób oczywisty chybione i stanowią jedynie subiektywną polemikę ze stwierdzeniami biegłego, częstokroć powołując się na okoliczności, która nie mają żadnego znaczenia dla przyjętych wniosków (np. odwierty na zewnątrz budynku dla stwierdzenia, że przyczyna osiadania posadzki nie leży w zagęszczeniu gruntu, powoływanie się na treść dziennika budowy dla wykazania, że nie występują wady w konstrukcji dachu, gdy te treść nie może zmienić zaistniałego stanu rzeczy).
Powód w ogóle nie odniósł się do ustalonej przez biegłego wysokości szkody na poziomie 48% wartości kosztorysowej budynku. To z kolei pozwala sądowi na nadanie mocy dowodowej opinii również w tej części.
Odnosząc się do zarzutu odmienności ustaleń w opinii biegłego J. P., należy wskazać, iż nie może nadać jej mocy dowodowej w pełnym zakresie a to z uwagi na fakt, iż biegły przygotowywał opinię bez uprzednich badań geologicznych opierając swe wnioski na przypuszczeniach. Badania geologiczne potwierdziły brak zagęszczenia gruntu pod posadzkami, co w konsekwencji spowodowało ich osiadanie, czego skutkiem były stwierdzone przez biegłego S. Ż. uszkodzenia. Opinii biegłego J. P. można nadać moc dowodową jedynie w zakresie stwierdzonych wad bez ustalenia przyczyn ich zaistnienia.
Jeśli zaś chodzi o przeprowadzone w sprawie dowody z zeznań świadków, wobec obiektywności dowodu z opinii biegłego, który został oparty na stwierdzonym w budynku stanie rzeczy, te dowody mają dla sprawy jedynie takie znaczenie, że opisują czynności wykonane przez powoda. Kwestie techniczne związane ze sztuką budowlaną nie mogą być przedmiotem dowodu z zeznań świadków, albowiem jedynym dowodem jaki może stwierdzić fakt wymagający wiadomości specjalnych jest dowód z opinii biegłego (art. 278§1 k.p.c.). Jedynie można wskazać, iż świadek D. B. (kierownik budowy K-271) wprost zeznał, że powód nieprawidłowo zagęścił grunt pod posadzką, twierdzą, iż ma doświadczenie w budownictwie i grunt jest zagęszczony prawidłowo.
Reasumując, pozwanym przysługuje przeciwko powodowi wierzytelności o zapłatę 48% wartości kosztorysowej budynku. Powód nie zaprzeczał, że pozwani zapłacili powodowi kwotę 264.854 zł, co oznacza, że pozwanym przysługuje wierzytelność o zapłatę 127.129,92 zł.
Na skutek potrącenia obie wierzytelności ulegają umorzeniu do wysokości wierzytelności niższej. W ocenie Sądu powodowi przysługuje wobec pozwanych wierzytelność o zapłatę 1.924 zł, która wraz odsetkami liczonymi od dnia 15 kwietnia 2010 r. do dnia 8 lipca 2010 r. (data złożenia oświadczenia o potrąceniu K-31) w wysokości 79,24 zł (skutki oświadczenia o potrąceniu ocenia się z chwili, w której potrącenie stało się możliwe – art. 499 k.c. pozwani nie wzywali powoda do zapłaty a co za tym idzie wymagalność nastąpiła z chwilą złożenia oświadczenia o potrąceniu) – wynosi 2.003,24 zł i o tą wierzytelność nastąpiło umorzenie wierzytelności pozwanych.
W związku z umorzeniem całości wierzytelności powoda, powództwo należało oddalić.
Na marginesie należy wskazać, iż zasada ekonomiki procesowej wymagała prowadzenia postępowania dowodowego do chwili ustalenia iż pozwanym przysługuje wierzytelność co najmniej równia wierzytelności powoda. W niniejszej sprawie nawet gdyby przyjąć, że roszczenie powoda w zakresie w jakim nastąpiło rozszerzenie żądania pozwu nie jest przedawnione a powodowi przysługiwała wierzytelność o zapłatę 95.784,07 zł, czemu Sąd kategorycznie przeczy, to i tak pozwani skutecznie dokonali umorzenia całej wierzytelności dochodzonej żądaniem pozwu na skutek potrącenia, albowiem przysługuje im wierzytelność wyższa. Co też skutkowało oddaleniem powództwa.
Rozstrzygnięcie o kosztach procesu Sąd oparł na treści art. 98§1 k.p.c. i 108§1 zd. 2 k.p.c. Wobec oddalenia powództwa w całości stroną przegrywającą jest powodów. Sąd w pkt II wyroku zasądził od powoda solidarnie na rzecz pozwanych koszty procesu w całości pozostawiając, na podstawie art. 108§1 zd. 2 k.p.c., szczegółowe wyliczenia referendarzowi sądowemu.
Mając na uwadze powyższe należało orzec jak w sentencji wyroku.
z.
1. odnotować;
2. odpis wyroku wraz z odpisem uzasadnienia doręczyć pełn. powoda
3. kal 14 dni
27.01.2014 r.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Zielonej Górze
Data wytworzenia informacji: